Z dniach 26- 28 maja cała Rada Wykonawcza brała udział w konferencji MultiTo pod Piotrkowem Trybunalskim.
A jak było?
Agenda wypełniona wartościowymi szkoleniami, zawsze pomocna dłoń MC, szczery zapał i uśmiech Chair'a, spotkania w komisjach i oczywiście świetne imprezy- tak można w skrócie podsumować tą udaną konferencję!
Kontakt i wymiana doświadczeń z innymi komitetami lokalnymi były najważniejsze i zaowocują w przyszłości.
Do Komitetu przywieźli ze sobą cały bagaż nowych pomysłów, dużo motywacji i chęci do działania!
Aż czekać tylko na realizację!
Karolina: MultiTo- jedna z dwóch najlepszych konferencji narodowych,na której byłam do tej pory.Pojechałam na nią z gorączką 38 stopni i zapasem antybiotyków.Wyjechałam jeszcze bardziej chora ale bogatsza w wiedzę z mojej działki,zmotywowana do działania i z głową pełną pomysłów....oczywiście pomysłów w jaki sposób sprzedać Was moi drodzy,jako Komitet,jako Komisje MM,jako OCP-ów i Wasze projekty....:-DDD
Utwierdziłam się z przekonaniu,że aplikowanie na pozycję ER-a było strzałem w dziesiątkę,wiem,że ta działka przemieni się w krótkim czasie w moją pasję.Każdemu z Was życzę aby miał szansę w naszym Komitecie robić to co kocha najbardziej
Eunika: Z całą pewnością MultiTO była jedną z moich najlepszych konferencji - cały dzień z nową Komisją, dyskusje, dzielenie się doświadczeniami, wiedzą a także integracja i poznawanie siebie lepiej.
W ciągu dnia - networking niesamowitych osób z innych Komitetów, zdobywanie wiedzy, natomiast po agendzie - imprezy, tańczenie AIESEC dance'ów, dalsza integracja, spacery po lesie (a w moim przypadku również nad pobliską rzekę o 5 rano :D - P.S. Pozdrowienia dla finansisty z Łodzi :P) i wiele innych atrakcji. Jeffrey - Chair konferencji - spełnił w 100% swoją rolę, inspirował, bawił ale także wymagał. MC nie zawiodło również jeśli chodzi o punishmenty :-)
Jednym słowem - chciałabym wrócić do tamtego czasu, gdzie w Białej (dokąd podwiózł nas - 4 osoby - ze szczerego serca pan kierowca autobusu) spędziłam cudowne chwile pogłębiając wiedzę i bawiąc się do rana. Bo cudownie jest czerpać maksymalnie z każdej chwili (nawet kosztem snu, jak było w moim przypadku)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz